Szacuje się, że w Polsce brakuje ok. 2,1 mln mieszkań, a 42 proc. dorosłych Polaków mieszka z rodzicami. Tę trudną sytuację na rynku nieruchomości jeszcze bardziej pogorszyła pandemia koronawirusa. Rynek budownictwa mieszkaniowego, a także jego finansowanie, to branże, które do tej pory nie zostały objęte pomocą rządową w ramach tarcz antykryzysowych. O możliwych sposobach rozwiązania problemów dotykających te filary polskiej gospodarki dyskutowali 3 lipca br. uczestnicy debaty „Pierwsze mieszkanie: obniżenie wkładu własnego i gwarancje państwa jako impuls rozwoju polskiej gospodarki”, zorganizowanej przez Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej.
W kwietniu br. spadła ilość oddanych mieszkań do użytku, a o kredyt mieszkaniowy wnioskowało o ponad 1/3 osób mniej niż przed rokiem. Z kolei w maju br. deweloperzy rozpoczęli budowę o 45 proc. mniejszej liczby mieszkań niż przed rokiem. Pandemia koronawirusa nie tylko spowolniła rozwój rynku budownictwa mieszkaniowego, ale także spowodowała wzrost wymagań banków dotyczących wkładu własnego. Do tej pory, zgodnie z rekomendacją S Komisji Nadzoru Finansowego, bank musiał wymagać 20 proc. wkładu własnego. Dziś niektóre banki podniosły ten wymóg nawet do 30-40 proc. wartości inwestycji. To sprawia, że własne mieszkania stają się coraz mniej dostępne.
– Obecne restrykcyjne podejście banków osłabia możliwości zakupowe osób kupujących na własne potrzeby. Chcemy to zmienić, dlatego w ramach inicjatywy „Dostępne mieszkanie” postulujemy o złagodzenie polityki kredytowej i obniżenie progu wkładu własnego dla osób ubiegających się o kredyt hipoteczny na pierwsze mieszkanie do maksymalnie 5-10 proc. Jak pokazują badania taki klient jest kredytobiorcą solidnym i odpowiedzialnym, a więc z punktu widzenia banków wiarygodnym i bezpiecznym. Widzimy także konieczność wprowadzenia nowego programu gwarancji BGK dla banków. Łatwiejsza dostępność do kredytów, to szansa na własne mieszkanie nawet dla miliona Polaków – powiedział Michał Cebula, Prezes Zarządu Think Tank HRE, autora raportu „Pierwsze mieszkanie jako impuls rozwoju polskiej gospodarki w czasach pandemii”.
Krzysztof Pietraszkiewicz, Prezes Związku Banków Polskich, zwrócił z kolei uwagę, że budownictwo mieszkaniowe, to od lat jeden z priorytetów społecznych i gospodarczych. Jak zauważył, w Polsce mamy udzielonych kredytów mieszkaniowych na ok. 450 mld zł. Na skutek obecnej recesji, liczba zagrożonych kredytów w ciągu najbliższego 1,5 -2 lat, może się nawet potroić. Prezes ZBP zaznaczył, że dzisiejsza rekomendacja S KNF dopuszcza możliwość zastosowania wymogu 10 proc. wkładu własnego pod warunkiem przedstawienia przez kredytobiorcę dodatkowych zabezpieczeń. I tu pojawia się BGK, który w tego typu pomocowych programach uczestniczy, do czego jest zobowiązany. Gdyby pojawiła się możliwość wygenerowania nowego programu gwarancji ze strony BGK dla kredytobiorców, to wtedy problem mielibyśmy rozwiązany w sposób naturalny bez powiększania ryzyka samych banków, gdyż na to banki nie mogą sobie pozwolić, podkreślił Prezes ZBP.
Uczestnicy spotkania wskazali na potrzebę wprowadzenia tak krótkoterminowych, antycyklicznych, antykryzysowych instrumentów, mających na celu utrzymanie popytu na kredyt hipoteczny podczas kryzysu – jak i długofalowych, systemowych, np. w postaci skupu listów zastawnych. Skuteczność tego typu rozwiązań dla wsparcia całej branży jest istotna, gdyż pomoże i wzmocni jej fundamenty, tak w czasach stabilnej koniunktury, jak i w czasie kryzysu. Jak pokazują przykłady takich krajów, jak Niemcy, w trakcie kryzysu, związanego z pandemią, tego typu instrumenty nawet jeżeli okazują się niewystarczające dla utrzymania akcji kredytów hipotecznych na poziomie przedkryzysowym, znacząco jednak osłabiają spodziewany i zauważalny regres w tym obszarze. Złagodzenie polityki ostrożnościowej może więc stać się też swoistym „kołem zamachowym” dla polskiej gospodarki w czasach kryzysu.
Jak powiedział pełniący rolę gospodarza i moderatora dyskusji Piotr Kamiński, Wiceprezydent Pracodawców RP, temat rynku nieruchomości oraz jego finansowania jest niezwykle istotny, gdyż budownictwo mieszkaniowe w sposób pośredni i bezpośredni stanowi 8,4 proc. polskiego PKB. Dotyczy także spraw osobistych wielu Polaków, ale również licznych przedsiębiorców, którzy trudnią się realizacją często niełatwych projektów budowlanych. Wiceprezydent Pracodawców RP podkreślił potrzebę współdziałania i wypracowania korzystnych rozwiązań, których beneficjentami będą lokalne społeczności reprezentowane przez samorządy w gestii których są np. plany zagospodarowania przestrzennego i które mogą usprawnić procesy inwestycyjne związane z budownictwem mieszkaniowym na własnym terenie.
O inicjatywie „Dostępne mieszkanie” można dowiedzieć się więcej, odwiedzając stronę www.dostepnemieszkanie.pl.