Stanowisko Pracodawców RP do projektu ustawy o funduszu kompensacyjnym

Wprowadzenie tego rozwiązania jest istotne w przypadku szerokiej akcji szczepiennej zmierzającej do uzyskania jak najszybciej odporności populacyjnej. Pracodawcy RP nie widzą jednak żadnego uzasadnienia, aby źródłem finansowania Funduszu Kompensacyjnego byli producenci szczepionek. Zaproponowane rozwiązania tworzą precedens na skalę europejską. Jedynym akceptowalnym rozwiązaniem byłoby przeznaczenie środków na Fundusz Kompensacyjny wyłączni

Fundusz Kompensacyjny jest niewątpliwie odpowiedzią na dzisiejsze zapotrzebowanie epidemiologiczne i jednocześnie narzędziem potrzebnym dla budowania zaufania społeczeństwa do szczepień przeciw COVID-19. Wprowadzenie tego rozwiązania jest istotne w przypadku szerokiej akcji szczepiennej zmierzającej do uzyskania jak najszybciej odporności populacyjnej, ponieważ systemy kompensacyjne są istotnym elementem budowania zaufania do władz publicznych i systemów opieki zdrowotnej oraz do szczepień ochronnych – zwłaszcza w sytuacji, gdy to rządy państw są inicjatorem masowych akcji profilaktycznych, jak to ma miejsce w przypadku walki z pandemią wirusa SARS-CoV-2. Zaproponowany w tym kształcie projekt ustawy j jest nie do przyjęcia. Pracodawcy RP nie widzą uzasadnienia, aby źródłem finansowania Funduszu Kompensacyjnego byli producenci szczepionek. Koncepcję, wedle której państwo przerzuca ciężar finansowania kosztów, wynikających z decyzji rządzących, będących elementem polityki, należy traktować jako quasi-podatek nakładany na określoną kategorię przedsiębiorców. W opinii PRP brak jest argumentów, które przemawiają za tym, aby przedsiębiorcy produkujący szczepionki byli obciążani dodatkowymi kosztami związanymi z prawnie dopuszczonymi do obrotu produktami leczniczymi. Wydaje się, że zaproponowane rozwiązania tworzą precedens na skalę europejską. Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej uważają, że jedynym akceptowalnym rozwiązaniem byłoby przeznaczenie środków na Fundusz Kompensacyjny wyłącznie ze środków publicznych, a o poziomie rocznych dotacji celowych powinien decydować minister właściwy do spraw zdrowia na podstawie liczby zgłaszanych działań niepożądanych oraz liczby wniosków składanych przez pacjentów.


Treść pisma do Beaty Małeckiej – Libery, Przewodniczącej Senackiej Komisji Zdrowia.

Treść pisma do Tomasza Latosa, Przewodniczącego Sejmowej Komisji Zdrowia