Jestem zdania, że na razie czeka nas spowolnienie. Moje prognozy dotyczące dynamiki PKB w 2023 r. są bardzo zbliżone do prognoz Narodowego Banku Polskiego (0,7 proc. wg centralnej ścieżki projekcji – przyp. red.). Jednak pandemia i wcześniejsze kryzysy gospodarcze przyzwyczaiły nas do bardzo szybkiego żegnania pojawiających się problemów gospodarczych. Kryzys Lehman Brothers, kryzys długu w Europie i ten związany z cenami surowców, pęknięcie bańki internetowej – to były globalne problemy, z których relatywnie szybko się wyzwalaliśmy. Zgodnie z tamtymi doświadczeniami spowolnienie miałoby się zakończyć po dwóch, trzech czy czterech kwartałach i przejść w fazę ożywionego wzrostu, który przywraca dawną ścieżkę. – mówi Kamil Sobolewski, Główny Ekonomista Pracodawców RP w rozmowie z Obserwatorem Finansowym.
Cała rozmowa dostępna jest tutaj.
***