ESG. Romantyzm, pozytywizm, czy Młoda Polska?

Wchodzący od 2024 r. obowiązek raportowania działalności firmy w oparciu o kryteria ESG to dla biznesu ogromne wyzwanie w transformacji biznesu. Unijne przepisy zmienią rynek niezależnie od branży, choć w zależności od branży wyznaczone cele, będą realizowane w różny sposób. O tym, jak przejść skutecznie przez zmiany, z jakimi wyzwaniami mierzą się firmy i dlaczego muszą to robić, rozmawialiśmy podczas Okrągłego Stołu Kompasu ESG i Pracodawców RP zorganizowanego w trakcie Międzynarodowego Kongresu Open Eyes Economy Summit w Krakowie.

ESG – środowisko, społeczna odpowiedzialność i ład korporacyjny, to obecnie jeden z najważniejszych tematów w biznesie i jego transformacji. Kryteria te zdecydują o przyszłości firm działających praktycznie w każdej branży. Z jednej strony o ESG można myśleć w kategoriach romantycznej wizji odpowiedzialnego biznesu, z drugiej przez pryzmat ogromu pracy, która trzeba wykonać także u podstaw, a z trzeciej przez pryzmat legislacyjnego chaosu i modernistycznych zmian niczym w Młodej Polsce.

Literackie porównania mają swoje odzwierciedlenie w biznesowej rzeczywistości, która z roku na rok będzie się coraz bardziej zmieniać, bo z roku na rok unijne przepisy będą bezpośrednio dotykać coraz większej liczby firm (w Polsce to ok trzy i pół, a w UE około czterdziestu tysięcy – przyp. red.), a pośrednio także ich kontrahentów ujętych w łańcuchu dostaw, którzy będą musieli odpowiadać na pytania dotyczące wpływu ich biznesu np. na środowisko.

— Romantyzm widzę w tym, że często słyszymy, co firmy chciałyby zrobić lub jakie są, ale często też są to puste hasła i tzw. greenwashing. Elementy związane z ESG powinny stać się realnym codziennym działaniem będącym w DNA biznesu – podkreślał podczas Okrągłego Stołu Robert Maciąg, Prezes Zarządu LSP GROUP.

Jak wynika z raportu Global Investor Survey 2023 opracowanego przez PwC, 94 proc. ankietowanych (45 inwestorów i analityków z 30 krajów i terytoriów – przyp. red.) uważa, że raporty przedsiębiorstw na temat wyników w zakresie zrównoważonego rozwoju zawierają nieuzasadnione twierdzenia — w porównaniu z 87 proc. w poprzednim badaniu.

— Gdyby świat był tak piękny i złożony z osób, które kierują się w biznesie kategoriami ESG, nie trzeba byłoby wprowadzać regulacji, ani tak dużo o tym mówić – zaznaczała Beata Mońka, Prezes Art of Networking, pełnomocnik Pracodawców RP ds. ESG. — Gdy mówimy o roli ESG w budowaniu zaufania i strategii transformacji biznesu, to mamy szereg wątków z tym związanych – dodawała.

Jednym z nich jest obowiązek audytowania przez niezależne firmy raportów niefinansowych przygotowywanych w ramach unijnych przepisów i wytycznych. Innym jest powtarzana przez wielu ekspertów kwestia – że aby napisać raport, trzeba mieć co w nim zawrzeć. I muszą być to realne działania w konkretnym wymiarze, a nie tylko PR.

— Moja dusza romantyka płacze, że biznes musiał być wrzucony w odpowiednie ramy prawne, raporty, potencjalne kary… Ale to dobrze, bo świadomie firmy nie były budowane w respekcie do środowiska i do człowieka. Teraz jest nadzieja, że z powodu potencjalnych kar ESG nie stanie się kolejnym CSR – podkreślała Aleksandra Wolska z zarządu LSP GROUP.

Kolejnymi wyzwaniami związanymi z transformacją biznesu jest czas, jaki biznes ma na przygotowanie odpowiednich zmian, a jednym z kluczowych znalezienie finansowania do przeprowadzenia koniecznych, ale często kosztownych zmian.

— Szczególnie w zakresie działań ekologicznych firmy mogą skorzystać z różnego rodzaju wsparcia finansowego. Jeśli wiemy, gdzie chcemy dojść i z jakich form finansowania skorzystać, to jesteśmy w stanie na osi czasu ułożyć plan zmian, który będzie miał też pozytywny, praktyczny wymiar ekonomiczny – zaznaczał Janusz Grądzki, Prezes Zarządu Fundacji Kierunkowskaz.


Romantyzm na papierze

Obowiązek tworzenia raportów, choć rozłożony w czasie, jest trudnym zadaniem nie tylko ze względu na brak jasnych standardów dotyczących raportowania, ale i konieczność pozyskania odpowiednich danych i informacji – także od swoich kontrahentów.

— W przypadku wdrażania regulacji wobec firm, które do tej pory nie przygotowywały raportów z zakresu zrównoważonego rozwoju, musimy skupić się na tym, aby przepisy lub regulacje były jak najbardziej czytelne. Z jednej strony uspójnić i przedstawić prawo w sposób transparentny, a z drugiej zaangażować tych, którzy mają doświadczenie w dzielenie się praktyczną wiedzą – podkreślał Michał Purol, Chief Sustainability Officer, UNEP/GRID-Warsaw.

— Czeka nas pragmatyczna transformacja. Pragmatyczni musi być w tym, co robimy i poszukiwać w związku z tym dobrych idei oraz zarażać do nich innych. Wyznaczenie dobrych kierunków w gospodarce w zakresie ESG pozwoli przestawić pewną mentalność ekonomii, w której żyjemy – dodawał Piotr Kamiński, wiceprezes Pracodawców RP.

Obowiązek raportowania wprowadzono na mocy dyrektywy CSRD, a unijni urzędnicy na kilka tygodni przed końcem 2023 r. przyjęli projekt europejskich standardów sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju.

— Zastosowanie ESG w podejściu do firmy pozwala odpowiedzieć sobie na fundamentalne, może romantyczne pytanie, po co my jesteśmy? Raport jest ostatnim elementem tego, co dzieje się w firmie przez cały rok. Myślenie o ESG w firmie powoduje, że układamy sobie pewnego rodzaju porządek i myślenie o firmie trochę szerzej niż tylko przez pryzmat finansowego zysku — zaznaczała Barbara Kopeć, Pełnomocnik Zarządu ds. Zarządzania Projektami i ESG w firmie Diagnostyka przypominając, że prawnie raporty niefinansowe będą traktowane na równi z raportami finansowymi.

— Romantyzm dużej firmy polega na tym, że przewiduje konsekwencje dla firmy w najbliższych latach i stara się przygotować do tych konsekwencji – podkreślał w trakcie spotkania Sylwester Jachna, Dyrektor SHE&Q w firmie Synthos. Jego zdaniem w rozmowie o ESG w firmach dominuje dyskusja o finansach, audytach, czy odpowiedzialności karnej. Ogromną trudnością jest natomiast brak możliwość pozyskania odpowiednich i wiarygodnych danych, które mają być ujęte w raportach.

— Nie pod kątem samego audytu, ale pod kątem określenia źródła tych informacji. Jeśli firma w tym zakresie jest świadoma tego obowiązku i trudności tego procesu, to już wykazuje element romantyzmu, bo potrafi przewidywać. To, co jednak obecnie kształtuje rzeczywistość ESG, w dużej mierze opiera się na obietnicach – dodawał.

Eksperci podkreślają, że również opiera się na braku odpowiedniej świadomości i wiedzy – zwłaszcza wśród firm, które w kolejnych latach będą objęte obowiązkiem raportowania. Rynkowa praktyka sprawia jednak, że część z nich już teraz musi przygotowywać odpowiednie informacje dla większych firm.

— Współpracujemy z kilkoma tysiącami różnych firm, w tym bardzo często z mniejszymi firmami, które już teraz musimy przepytać, co robią w ramach zrównoważonego rozwoju. Część z nich nie wie jednak nawet, czym jest ESG. Rozmawiamy więc z dostawcami, uświadamiając im, że przypadku braku odpowiednich zmian, nie będziemy mogli dalej z nimi współpracować – zaznaczał Maciej Tomaszewski, Rzecznik Prasowy firmy Strabag.

Dlatego też eksperci podnoszą potrzebę współpracy, wymiany wiedzy między większymi firmami a mniejszymi. Sugerują też rozwiązania wspierające mniejsze biznesy tak, aby utrzymać je w swoim łańcuchu dostaw.

— Im bardziej dojrzały, przewidywalny, myślący daleko do przodu biznes będzie uciekał nie patrząc w tył, tym bardziej będzie powiększała się przepaść pomiędzy podmiotami, które nie mają pojęcia o tym, czym jest ESG. Dojrzały i odpowiedzialny biznes powinien zastanowić się, jak zastosować komponent S i G, aby pociągnąć za sobą cały sektor – zaznaczał Paweł Łangowski, Dyrektor ds. Public Affairs w Medicover.

— W związku z tym, że mamy w Polsce od trzydziestu lat kapitalizm, nie liczyłabym na romantyzm. Nie liczyłabym też na pozytywizm dlatego, że z młodym pokoleniem nie można przeprowadzić pracy u podstaw. Myślę, że w kwestii ESG mamy jednak Młodą Polskę – lekko szaloną i nieuporządkowaną. Jeśli ktoś będzie wprowadzał prawdziwą rewolucję ESG to przyszłe pokolenia – przekonywała Joanna Adamiak. Prezes agencji PR Face it.

Beata Galas zarządzająca projektami transformacji cyfrowej w korporacjach przypominała, że dojrzałość każdego kraju w zakresie zrównoważonego rozwoju jest zupełnie inna, dlatego miejscami potrzebna jest pozytywistyczna praca u podstaw – w szerokim tego słowa znaczeniu.

— Poza edukacją firm z zakresu realizowania unijnych przepisów powinniśmy edukować też najmłodszych i przekazywać im wiedzę opartą o wartości związane z ESG – zaznaczała Beata Galas.

Obecnie, jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Fundacji Warszawski Instytut Bankowości, dla 86 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych ESG jest zagadką. Co trzeci z nich nie spotkał się na lekcjach nawet z pojęciem zrównoważonego rozwoju.


Cały artykuł dostępny jest tutaj.