Dyrektywa unijna dotycząca sprawozdawczości niefinansowej jest rzeczywistością, której przedsiębiorstwa nie mogą już ignorować

Misją SGI Europe jest wspieranie przedsiębiorców oferujących usługi użytku publicznego w transformacji, która musi zostać przeprowadzona zgodnie z nowymi wytycznymi – o tym, jak tego dokonać, dyskutowali uczestnicy Walnego Zgromadzenia SGI Europe w Brukseli 22 czerwca podczas specjalnego spotkania w ramach inicjatywy Kompas ESG. Przedstawiciele Kompasu ES przedstawili ideę oraz rezultaty dziesięciu miesięcy programu członkom SGI Europe reprezentującym kilkanaście krajów Europy. Spotkanie było także okazją do wymiany opinii z przedstawicielami polskiego biznesu.

Valeria Ronzitti, sekretarz generalna SGI Europe, mówiła, że zbyt wiele firm widzi ESG w negatywnym kontekście - jako nowy pomysł Komisji Europejskiej, którego należy uniknąć. Natomiast misją SGI Europe jest wykorzystanie jej jako okazji do potrzebnych i korzystnych inwestycji.

- Nawet jeśli na pierwszy rzut oka coś wygląda na bardzo skomplikowane i kosztowne dla naszych członków, wierzymy, że zawsze istnieje szansa na znalezienie tu zarówno kosztów, jak i korzyści. Takie było nasze podejście, kiedy stworzyliśmy pion zrównoważonego rozwoju - żeby przez społeczną odpowiedzialność stworzyć przewagę konkurencyjną dla naszych członków.

Duarte Veiga da Cunha z Portugalii mówił o kluczowej roli, jaką w gospodarce i społeczeństwie odgrywają usługi użyteczności publicznej, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych.

- Niedawny kryzys pandemiczny pokazał, jak ważne jest, by usługi użyteczności publicznej były gwarantowane w sposób ciągły i bez obniżania jakości - na przykład dostarczanie energii, wody i usług związanych z odpadami, opieka zdrowotna. Było to bardzo ważne dla spójności społecznej i pomocy w przezwyciężeniu kryzysu. W amerykańskich ramach zrównoważonego finansowania uznanie znaczenia tych usług i zapewnienie im odpowiedniego wsparcia ma ogromne znaczenie. Włączenie usług użyteczności publicznej do tych ram w Unii Europejskiej pozwoli nam promować zrównoważony rozwój. W czasach wielu kryzysów - przechodzimy przez kwestie związane ze zmianami klimatu, jesteśmy po pandemii, mamy wojnę na Ukrainie - takie holistyczne podejście oznacza, że nasza zrównoważona przyszłość nie może zostać osiągnięta bez zapewnienia równego dostępu do tych kluczowych usług dla wszystkich obywateli.

Filippo Brandolini, przedstawiciel SGI z Włoch przekonywał, że włączenie usług użyteczności publicznej do ram zrównoważonego finansowania sprzyja długoterminowym inwestycjom w sektorach, które mają bezpośredni wpływ na życie ludzi. Zwiększa to również wytrzymałość i konkurencyjność europejskiej gospodarki – poprzez inwestowanie w infrastrukturę i usługi, które spełniają potrzeby obywateli, wspierany jest wzrost gospodarczy, tworzenie miejsc pracy, innowacje, a także przestrzeganie prawa i inkluzja społeczna. Prelegent zwrócił również uwagę, że sprawozdawczość w zakresie zrównoważonego finansowania jest skomplikowana i stanowi duże obciążenie administracyjne. Te wyzwania powinny być poruszane na wszystkich szczeblach – od poziomu indywidualnego przedsiębiorstwa, aż po forum unijne.

- SGI Europe wkrótce poprowadzi sponsorowany przez siebie europejski projekt, który utoruje drogę, aby sprawozdawczość w zakresie zrównoważonego finansowania była bardziej dostosowana do potrzeb społecznych. Kluczowe znaczenie ma tutaj zapewnienie, że świadczenie usług użyteczności publicznej pozostanie inkluzywne, przystępne cenowo i wysokiej jakości. Ramy zrównoważonego finansowania muszą priorytetowo traktować ochronę grup szczególnie wrażliwych oraz promować skuteczne zarządzanie podstawowymi usługami, które muszą być zapewnione również tym, którzy mają ograniczone zasoby.

Beata Mońka, pełnomocniczka zarządu Pracodawców RP, zaznaczała, że ESG to nie tylko koszty, ale również inwestycje. We wrześniu 2022 na największym kongresie ekonomicznym w Polsce , Forum Ekonomicznym w Karpaczu Pracodawcy RP przeprowadzili badanie znajomości założeń ESG wśród zaproszonych członków. Wyniki pokazały duże zainteresowanie, ale również brak wiedzy na ten temat – także wśród przedstawicieli ministerstwa odpowiedzialnych za ustalanie i wdrażanie regulacji. Tylko 23% osób odpowiedziało, że wie, czym jest ESG. Z tego powodu pierwszą rzeczą, na której skupiła się inicjatywa Kompas ESG, było poszerzenie świadomości, zarówno wśród przedsiębiorców, jak i władz.

- Zorganizowaliśmy wiele spotkań włączających przedstawicieli różnych sektorów biznesu – medycznego, energetycznego, nieruchomości. Konkluzje za każdym razem były takie same: przedsiębiorcy nie wiedzieli, jakie dane mają gromadzić, kto i dlaczego powinien to robić, i co się stanie, jeśli tego nie zrobią. Podczas jedenastu okrągłych stołów prezesi największych firm dzielili się swoimi doświadczeniami w zakresie wdrażania ESG w ich spółkach – jak włączyć je do kultury firmy, z jakimi mierzą się wyzwaniami, a także jak nie stracić tych najmniejszych przedsiębiorców, którzy są ich dostawcami, i którzy nie mają ani pojęcia o ESG, ani środków, które mogliby na to przeznaczyć.

Prelegentka zachęciła słuchaczy do dyskusji w grupach nad tym, co ten przełom oznacza dla społeczeństwa i dla biznesu; czy poskutkuje całkowitą zmianą w sposobie zarządzania przedsiębiorstwami, czy zmieni paradygmaty w procesie podejmowania decyzji przez konsumentów i ustalaniu reguł funkcjonowania firm. S w ESG oznacza społeczeństwo - i przedsiębiorcy to nie jedyni ludzie, o których należy pamiętać. Konieczne jest zastanowić się, jak przekonać osoby niemające dostępu do nowych technologii lub niemogące pozwolić sobie finansowo na zmianę stylu życia na bardziej ekologiczny, że wysiłek związany z wdrażaniem ESG jest czymś kluczowym.

- Budowanie konkurencyjności firm zaczyna się od umysłów i serc, od przekonania ludzi, co tak naprawdę tu robimy oraz dlaczego jest to ważne – a za tym idą korzyści biznesowe.

Janusz Grądzki, przedstawiciel Eleport oraz ekspert wspierający działania edukacyjne Kompasu ESG, mówił, że transport jest dziedziną, w której najłatwiej jest wdrożyć ESG. Na przykładzie Polski pokazywał rozmiar przemiany, jaka musi się dokonać, jeżeli chcemy odejść od węgla w stronę odnawialnych źródeł energii zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej.

- To 20-25 tysięcy ludzi, których musimy wyszkolić do nowego typu pracy. Do 2025 r. – to już za dwa lata – mamy mieć 320 tysięcy samochodów elektrycznych, obecnie mamy ich 60 tysięcy. Tempo tej zmiany jest ogromne. Dlatego potrzebujemy dzielić się wiedzą i nowymi rozwiązaniami z przedsiębiorcami, oraz pokazywać im, jak mogą poradzić sobie z przekształceniem swojego biznesu w tak dużym stopniu w tak niewielkim czasie. Przedsiębiorcy, z którymi mam kontakt, wiedzą, że jeśli tego nie zrobią, zostaną odrzuceni z różnych przetargów i projektów, a w końcu ich biznes upadnie. Ta przemiana musi dokonać się już dziś.

Zdaniem Dawida Bastiata z przedstawicielstwa Grupy ORLEN w Brukseli niefinansowe raportowanie i regulacje związane ze zrównoważonym finansowaniem w Unii Europejskiej mogą być postrzegane w kategoriach szansy. Podkreślał, że bez względu na to czy firma bezpośrednio podlega regulacjom czy też nie, to każdy przedsiębiorca odczuje ich wpływ. Dlatego nie powinniśmy postrzegać ich w kategoriach ograniczeń , ale przede wszystkim narzędzi do zdobycia preferencyjnych form finansowania i wyróżnienia się na rynku. Zaznaczył, że jeśli potrafimy odpowiednio wykorzystać te możliwości, mogą one zadecydować o naszych przewagach konkurencyjnych i rynkowym sukcesie.

Było to kolejne spotkanie w ramach Kompas ESG mające na celu wymianę opinii przedstawicieli polskich przedsiębiorców z członkami europejskich organizacji w Brukseli. Kompas ESG to platforma wymiany wiedzy i doświadczeń stworzona przez Pracodawców Rzeczpospolitej Polskiej, której strategicznym Partnerem jest PKN Orlen.


Cały artykuł dostępny jest tutaj.